Miażdżyca tętnic kończyn dolnych to najpowszechniejsza choroba układu naczyniowego. W 98% przypadków stanowi przyczynę przewlekłego niedokrwienia kończyn. Częstość występowania bezobjawowej choroby tętnic obwodowych (ang. Peripheral artery disease – PAD) według szacunków waha się od 3 do 10% w populacji ogólnej, zaś do 15-20% pośród chorych powyżej 70. roku życia. Dzisiaj często obserwujemy tę chorobę u chorych młodszych, w grupie wiekowej 40-60 lat. Chorzy z tej grupy, w porównaniu do zdrowych rówieśników, obciążeni są od 3 do 6 razy większym ryzykiem zgonu z powodu zawału serca bądź udaru niedokrwiennego mózgu.
Dane Światowej Organizacji Zdrowia wskazują, że liczba osób bez objawów podmiotowych jest dwu-, a nawet pięciokrotnie większa w porównaniu do pacjentów objawowych.
W chorobie tętnic u około połowy pacjentów występują objawy, które można podzielić na typowe i nietypowe, u pozostałych pacjentów przebieg choroby jest bezobjawowy. Należy pamiętać, że u pacjentów z PAD współistnieje często choroba wieńcowa z miażdżycą naczyń mózgowych, a ryzyko zgonu z powodu choroby sercowo-naczyniowej jest sześciokrotnie większe niż u osoby bez PAD. Dlatego podczas wywiadu u tych chorych należy dążyć do ustalenia czynników ryzyka miażdżycy oraz braku lub obecności innych klinicznych objawów.
Pierwsze zmiany o typie miażdżycowym w układzie tętniczym pojawiać się mogą już w dzieciństwie, ze względu na niewielkie nasilenie nie generują jednak żadnych objawów. Okres bezobjawowy może mieć różną długość, w zależności od dynamiki rozwoju miażdżycy, która bywa wypadkową łącznego oddziaływania wielu czynników ryzyka, predyspozycji genetycznych oraz stosowanej terapii. Przebieg miażdżycy tętnic kończyn dolnych przeważnie bywa powolny. U niektórych chorych na przestrzeni czasu objawy choroby maleją, co wiąże się z efektywnym rozwojem krążenia obocznego.
Częstość występowania miażdżycy kończyn dolnych zależy przede wszystkim od wieku badanych, największa jest w grupie osób powyżej 55. roku życia. Szacuje się, że zmiany miażdżycowe aorty brzusznej i tętnic kończyn dolnych w tej grupie ma 20% Europejczyków i mieszkańców Ameryki Północnej. Pierwszym istotnym objawem przewlekłego niedokrwienia kończyn jest chromanie przestankowe, polegające na wystąpieniu bolesnego skurczu w obrębie mięśni kończyn dolnych podczas marszu, który zmusza chorego do zatrzymania się. Dolegliwość ustępuje po kilkuminutowym wypoczynku.
Statystyki podają, że u 20-25% chorych z przewlekłym niedokrwieniem kończyn dolnych w ciągu 5 lat trwania choroby zdarzy się zawał mięśnia sercowego lub udar mózgu. Umieralność ogólna w tej grupie jest dwu-, trzykrotnie większa niż w grupie osób bezobjawowych porównywalnych pod względem płci i wieku.
Rozwój choroby przyjmuje charakter skokowy, z powtarzającymi się coraz częściej okresami zaostrzeń, prowadząc ostatecznie do rozwoju skrajnej postaci przewlekłego niedokrwienia, nazywanego krytycznym niedokrwieniem kończyny (KNK). Podejrzenie KNK nakłada na każdego lekarza obowiązek wdrożenia jak najszybciej adekwatnego postępowania diagnostycznego, a w przypadku potwierdzenia rozpoznania – skierowania chorego w trybie pilnym do leczenia w warunkach szpitalnych na oddziale chirurgii naczyniowej.
U większości chorych z rozpoznanym KNK konieczne będzie wykonanie w ciągu roku dużej amputacji, jeśli nie dojdzie do istotnej poprawy ukrwienia. Rokowanie w KNK jest bardzo złe: około 25% chorych umiera w ciągu roku od rozpoznania, a co czwarty traci kończynę, gdyż zaledwie u 30% chorych udaje się wykonać zabieg rewaskularyzacji ratujący kończynę. Odsetek amputacji kończyn jest znacznie wyższy u chorych z KNK cierpiących na cukrzycę. Amputacja naczyniowa to ostateczny zabieg w obrębie kończyny dolnej, często ratujący życie chorego. Rokuje ona jednak bardzo źle, ponieważ w grupie chorych z amputacją udową 40% umiera w ciągu 2 lat obserwacji. Ze względu na lepsze rokowania, by ułatwić poruszanie się chorego po zabiegu, należy dążyć do pozostawienia stawu kolanowego. Niestety, zaledwie 70% amputacji goleni ulega pierwotnemu wygojeniu, natomiast aż 15% wymaga ponownej amputacji.